niedziela, 18 lipca 2010

Po długim rejsie

Po bardzo długim rejsie marynarz wrócił do domu i spędził upojną noc z żoną. Nad ranem synek zagląda do sypialni i zdezorientowany szybko cofa głowę.
- Nie bój się Jasiu. Przecież to ja, Twój tatuś – tłumaczy mężczyzna.
- Tak, tak... - mówi nieśmiało chłopiec – wszyscy tak mówią.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz