niedziela, 5 września 2010

Naprawa samochodu

Syn sąsiadki dzwoni do drzwi. Otwiera gospodyni:
- Co się stało?
- Dzień dobry pani. Tata mnie przysłał, bo naprawia samochód i nie może sobie poradzić.
- Kochanie, idź pomóż sąsiadowi.
- Tata jeszcze mówił, żeby pan sąsiad wziął jakiś specjalny klucz, bo tata nie ma.
- A jaki?
- Szklaną pięćdziesiątkę...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz