Rodzina je spokojnie obiad, aż tu nagle wpada Jasio i krzyczy:
- Mamo, babciu, Małgosiu! Tatuś się powiesił na strychu!
Wszyscy zrywają się od stołu i pędzą po schodach na górę. Rozglądają się, ale nic nie ma. Jasio zaś mówi:
- Prima aprilis...
Rodzina odetchnęła, a Jasio kończy:
- ...bo w piwnicy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz